Electric cars charging at a charging station. 3d rendering.

Większość z nas kojarzy auta elektryczne ze słabymi, niewyróżniającymi się niczym samochodami do niewymagającej jazdy. Może dawniej rzeczywiście tak było, ale dziś technologia motoryzacyjna ma o wiele więcej do zaoferowania.

Nowoczesne sportowe auta elektryczne dysponują mocą, której nie powstydziłyby się nawet jednostki spalinowe.

Nie wierzysz? W takim razie przeczytaj artykuł. Zebraliśmy w nim listę najciekawszych sportowych elektryków, które łączą w sobie szybkość i funkcjonalność.

Porsche Taycan

Elektryczne Porsche

Pierwsze elektryczne auto Porsche, czyli model Taycan, miało swój debiut w 2019 roku. Czym rozpieszcza kierowców? Na początek tym, że mają do wyboru trzy wersje napędowe, z których najmocniejsza dysponuje nawet 761 KM.

W efekcie rozpędza się do 100 km/h w 2,8 sekundy. Zaś prędkość maksymalną osiąga przy 260 km/h.

Co więcej, samochód wygląda, jeździ i daje frajdę nie gorszą, niż tradycyjne spalinowe modele Porsche.

Mimo że Taycan jest nieco cięższy z powodu dużej baterii, prowadzi się z taką gracją i perfekcją, do jakiej niemiecka firma zdążyła nas już przyzwyczaić. Ponadto, jak na Porsche przystało, model posiada wszystkie najnowsze technologie — w tym system ładowania 800 V.

Dzięki temu wykorzystuje do maksimum możliwości wiodących super ładowarek.

Co powiesz na uzupełnienie baterii do 80% w mniej niż 20 minut? W przypadku Taycana jest to możliwe.

Finalnie warto dodać, że model przejedzie nawet 400 km na jednym ładowaniu. Tym samym udowadnia, że sportowe samochody elektryczne są także funkcjonalne.

Przekonaj się osobiście, jak wygląda jazda za kierownicą tak niezwykłego auta. Skorzystaj z naszej oferty Jazda Porsche Taycan Turbo S i poczuj moc skrywająca się w elektrycznych silnikach!

BMW i4 M50

Koncern BMW od lat słynie z produkcji samochodów spalinowych wysokiej jakości. Czy na rynku pojazdów elektrycznych uda mu się podtrzymać tę tradycję?

Model i4 M50 jest dowodem na to, że tak.

Samochód dysponuje mocą 544 KM, dzięki czemu rozpędza się do 100 km/h w 3,9 sekundy. Zaś jego maksymalna prędkość wynosi 225 km/h.

Jednak i4 M50 nie jest szybki wyłącznie na prostych odcinkach. Dokładnie dopracowane podwozie i świetne prowadzenie sprawiają, że zakręty również pokonuje błyskawicznie i zwinnie.

Szybkość dotyczy także ładowania. Przy odpowiedniej ładowarce w 10 minut zapewnisz sobie energię na ponad 100 km jazdy. Zaś maksymalny zasięg na pełnym naładowaniu sięga nawet 500 km.

Finalnie warto dodać, że, jak przystało na BMW, auto zapewnia wysoki komfort podczas podróży. Dzięki temu samochody sportowe elektryczne posiadają kolejnego godnego reprezentanta.

Tesla S

Tesla Model S

Model S Tesli może nie wyróżnia się pod względem wyglądu, ale nie jest to przypadek. Taki design był świadomym wyborem producenta. Postawiono na to, co ludzie znają i do czego są przyzwyczajeni.

Jednak wyposażenie to już zupełnie inna sprawa.

Przede wszystkim model S jest jednym z najszybszych elektrycznych samochodów (pomijając segment super aut). W najmocniejszej wersji dysponuje 603 KM, dzięki czemu rozpędza się do 100 km/h w mniej niż 2,5 sekundy. Ponadto jego maksymalna prędkość wynosi 250 km/h.

Tesla wyróżnia się także efektywnością, co widać po zasięgu baterii. Na jednym naładowaniu przejedziesz nawet 600 km. Natomiast uzupełnienie baterii od 0 do 50% zajmuje jedynie 30 minut.

Finalnie warto dodać, że Tesla słynie z wielu dodatkowych gadżetów, które znajdziesz we wnętrzu pojazdu i wykorzystasz do uprzyjemnienia sobie podróży.

Chcesz sprawdzić, jak ten sportowy samochód elektryczny radzi sobie na ulicach miast? W takim razie skorzystaj z naszej oferty Tesla S85, siądź za kierownicą i poczuj na własnej skórze moc tego elektryka!

Audi e-Tron GT

W przypadku Audi e-Tron GT masz do czynienia z samochodem, który łączy w sobie sportowe emocje oraz funkcjonalność podczas codziennych spokojnych podróży.

Model ma dużo wspólnego z Porsche Taycan, ponieważ oba powstały na tej samej platformie. Dlatego też e-Tron jest naturalnym spadkobiercą wszystkiego, co ludzie pokochali w Taycanie.

Najmocniejsza wersja tego wyjątkowego elektrycznego Audi dysponuje mocą 637 KM. W efekcie rozpędza się do setki w ok. 3 sekundy, a maksymalną prędkość osiąga przy 250 km/h.

Jednak mimo wszystko e-Tron GT raczej nie powinien być pierwszym wyborem, jeśli zależy ci przede wszystkim na szybkości. Dlaczego? Gdyż najmocniejszą stroną auta jest umiejętność płynnej zmiany charakteru, dzięki czemu otrzymujesz do dyspozycji idealny miks dużej prędkości oraz wygodnej jazdy.

Mimo że model potrafi dostarczyć sporej dawki adrenaliny, prawdopodobnie o wiele częściej będziesz spokojnie niósł się na falach płynnej pracy niemieckiego silnika.

Tym bardziej że e-Tron przejedzie nawet 400 km na jednym ładowaniu.

Peugeot EX1

Mimo że na rynku znajdziesz wiele futurystycznych modeli samochodów, Peugeot EX1 przebija je wszystkie na głowę. Chociażby dlatego, że faktycznie istnieje i jeździ — i to jeszcze jak!

Mimo że to wciąż prototyp, na torze Nurburgring pokazał, co potrafi.

W końcu EX1 jest napędzany przez dwie jednostki elektryczne, które zasilają obie osie pojazdu. W efekcie dysponuje mocą 340 KM oraz momentem obrotowym 240 Nm.

Może na pierwszy rzut oka nie są to zawrotne liczby, ale generują całkiem obiecujące osiągi. Producent donosi, że prototypowy Peugeot rozpędza się do setki w 3,5 sekundy i osiąga prędkość maksymalną 260 km/h.

Ponadto wygląda jak samochód rodem z przyszłości.

Quimera AEGT

Quimera jest raczej mało znaną nazwą w Polsce, ale już niedługo może się to zmienić. Hiszpańska firma pracuje aktualnie nad prototypem sportowego auta, które ma być jednym z najszybszych elektrycznych modeli na świecie.

Jednak nie jest to tylko poglądowy projekt, ale istniejący i sprawny samochód, który niedawno został zaprezentowany na zamkniętym pokazie.

Jeżeli chodzi o jego specyfikację, dysponuje trzema silnikami elektrycznymi o łącznej mocy 700 KM i momentem obrotowym 1000 Nm. Daje to przyspieszenie do setki w mniej niż 3 sekundy i maksymalną prędkość 300 km/h.

Na razie o AEGT nie wiemy wiele więcej, ale jedno jest pewne: elektryczne samochody sportowe zyskają bardzo ekscytującego reprezentanta.

Rimac C_Two

Rimac jest jedną z nowszych i mniej znanych firm, ale zyskuje coraz większe uznanie wśród fanów motoryzacji. Wszystko dzięki temu, że pracuje nad stworzeniem elektrycznych super samochodów sportowych.

Ich pierwszą propozycją był model Concept One, zaś C_Two jest jego bezpośrednim następcą.

O co tyle krzyku? Otóż model ma dysponować mocą ponad 1900 KM, którą wykrzesają 4 silniki elektryczne (po jednym przy każdym kole). W efekcie samochód rozpędza się do setki w 1,85 sekundy, jego maksymalna prędkość wynosi aż 412 km/h.

Co więcej, C_Two przejedzie nawet 640 km na pełnej baterii, która dodatkowo ładuje się do 80% w mniej niż 30 minut.

Ciekawostką jest również to, że wśród wielu dodatkowych funkcji ma pojawić się także system automatycznej jazdy. Wszystko to sprawia, że luksusowe samochody elektryczne już niedługo wzbogacą swoją kolekcję o kolejny niesamowity pojazd.

Pininfarina Battista

Pininfarina Battista

Więź między Pininfarina Battista i Rimac C_Two jest bardzo podobna do tej, którą dzielą Audi e-Tron GT oraz Porsche Taycan. Chodzi o to, że modele mają bardzo podobne podzespoły i stosują bliźniaczą technologię.

Dlatego w przypadku Battisty masz do czynienia z kolejnym super samochodem sportowym, który oferuje kierowcy ponad 1900 KM mocy wykrzesanej z 4 silników elektrycznych.

Co to oznacza w praktyce? Że auto rozpędza się do setki w mniej niż 2 sekundy i osiąga maksymalną prędkość 350 km/h. Ponadto w pełni naładowana bateria wystarczy mu na blisko 500 km jazdy.

Czym Battista w takim razie odróżnia się od C_Two? Przede wszystkim tym, że stawia na większy luksus. Mimo potężnej mocy jest zwinna i bardzo stabilna, dzięki czemu daje kierowcy w pełni poczuć frajdę z jazdy.

Zaś piękny wygląd Pininfariny jest idealną wisienką na torcie dla każdego właściciela tego modelu.

Ford Mustang Mach-E

Ford Mustang Mach-e

Jedyny w tym zestawieniu elektryczny SUV wcale nie znalazł się tutaj przypadkiem. Otrzymał od Forda ikoniczną nazwę “Mustang”, która do tej pory była zarezerwowana wyłącznie dla produkowanych przez koncern muscle carów z potężnymi silnikami.

Czy taki przydomek to trafiony wybór?

Jeżeli spojrzymy na osiągi Mach-E, wydaje się, że tak. Ten potężny samochód w najmocniejszej wersji dysponuje silnikiem o mocy 487 KM i momentem obrotowym 850 Nm. Dzięki temu rozpędza się do setki w 3,7 sekundy, a maksymalną prędkość osiąga przy 200 km/h.

To w zupełności wystarczy, aby określić go mianem “samochód elektryczny sportowy”.

Finalnie warto dodać, że SUV Forda jest nie tylko szybki, ale również funkcjonalny. Na jednym ładowaniu przejedzie nawet 500 km.

Aspark Owl

Aspart Owl jest prawdziwą perełką wśród wszystkich propozycji z naszej listy, gdyż pretenduje do miana najszybszego samochodu elektrycznego na świecie.

Dysponuje mocą ponad 2000 KM, dzięki czemu rozpędza się do 100 km/h w 1,7 sekundy. Zaś jego maksymalna prędkość wynosi 400 km/h.

Producent mówi też o “specjalnej” baterii, która pozwoli przejechać na jednym ładowaniu 450 km.

Co więcej, Aspark Owl nie tylko posiada ogromną moc, ale również wygląda drapieżnie. Ponadto waży niecałe 2 tony (co na elektryka jest bardzo dobrym wynikiem) i jest wyjątkowo niski. Samochód nie przekracza 99 cm wysokości.

Podsumowanie

Sportowy samochód elektryczny

Teraz już wiesz, że samochody elektryczne sportowe nie są niesmacznym żartem ani pomyłką, tylko potężnymi środkami transportu dla ludzi szukających wrażeń. Wiele z dostępnych modeli w żaden sposób nie ustępuje swoim spalinowym kuzynom pod względem osiągów.

Podsumowując, potężna moc silników elektrycznych umożliwia jazdę z zawrotną prędkością, a ciągły rozwój technologii motoryzacyjnej zapewnia bezpieczeństwo i dba o funkcjonalność pojazdów — bez konieczności postoju na stacji ładowania co 100 lub 200 przejechanych kilometrów.

A to dopiero początek. W przyszłości prawdopodobnie doczekamy się jeszcze lepszych propozycji z tego sektora.

Napisane przez Fabian Koziołek

Absolwent Uniwersytetu Śląskiego, gdzie zdobył tytuł magistra
filozofii. Akademicka droga ukształtowała w nim głębokie zrozumienie dla
złożoności świata, co odnajduje także w motoryzacji — dziedzinie, którą
od lat opisuje. Jako autor artykułów motoryzacyjnych (i nie tylko) łączy
precyzję faktów z filozoficznym zacięciem do poszukiwania głębszych
znaczeń i trendów.

Szczególnie upodobał sobie kultowe marki, takie jak Ford Mustang i
Ferrari, które łączą w sobie siłę, styl i innowacyjność — dla autora
wartości kluczowe zarówno w motoryzacji, jak i w życiu.

Prywatnie prowadzi poczytnego bloga o wszystkim, co męskie. Ponadto
zgłębia tajniki sztucznej inteligencji.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Samochody luksusowe vs samochody klasy premium — co je właściwie różni?

Wypożyczenie auta sportowego — ile to kosztuje i czy w ogóle się opłaca?