w

Motorsport — co mu zawdzięczamy?

Dla niewtajemniczonych sporty motorowe nie są niczym innym, jak tylko bezsensownym i niebezpiecznym testem brawury. Zwykłą rozrywką dla tłumu, który z zapartym tchem czeka, aż zdarzy się jakaś emocjonująca kraksa.

Jednak inni wiedzą, że jest to nie tylko topowy sport, ale także najjaśniejszy wyraz motoryzacyjnego rozwoju człowieka.

Mówiąc wprost: żadna inna zawodowa rywalizacja nie ma tak ogromnego wpływu na życie codzienne, jak wyścigi. Jeśli jeździsz samochodem, motorsport oddziałuje także na ciebie.

Nie ma w tym stwierdzeniu ani krzty przesady. To, co nazywamy wyścigami, tak naprawdę jest konkurencyjnym badaniem i rozwojem technologii motoryzacyjnej. Sport pełni jedynie rolę otoczki w tym przedsięwzięciu.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się, jak bardzo rywalizacja w Formule i innych wyścigach przyczyniła się do postępu zmotoryzowanej ludzkości.

Sporty motorowe jako kluczowa siła napędowa rozwoju technologicznego

Ponad sto lat temu pionierka wyścigów samochodowych, Dorothy Levitt, wpadła na pomysł użycia lusterka do obserwacji tego, co dzieje się za nią. Kilka lat później inny zawodnik, Ray Harroun, zdał sobie sprawę, że może pójść o krok dalej. Co zrobił? Na stałe przymocował lusterko do swojego samochodu.

W ten sposób wyeliminował konieczność ciągłego wożenia ze sobą mechanicznego systemu obserwacji ruchu z tyłu. To zaś zmniejszyło wagę auta i uczyniło je szybszym.

Harroun wygrał pierwszy wyścig Indianapolis 500 w 1911 roku, co bezpośrednio zawdzięczał właśnie tej innowacji.

Jednak jest to tylko wierzchołek góry lodowej, jeśli chodzi o rozwój motoryzacji poprzez wyścigi. Wtrysk paliwa? Napęd na cztery koła? Dwusprzęgłowe skrzynie biegów? Wszystkie te technologie (i wiele innych) wywodzą się bezpośrednio ze sportów motorowych.

Nawet dziś różne serie wyścigowe, takie jak Formuła 1 i World Endurance Championship (w których biorą udział prototypy Le Mans), wymuszają dalszy rozwój motoryzacji. W efekcie powstają innowacje, które w niedalekiej przyszłości znajdą się w twoim samochodzie.

Przyspieszenie odkryć technologicznych poprzez metodologię

Jednym z podstawowych praw ekonomii jest potrzeba motywacji. Innymi słowy: żeby pracownik działał wydajnie i skutecznie, potrzebuje zachęty.

Weźmy teraz grupę genialnych inżynierów z pasją do wyścigów i wrzućmy ich do tygla rywalizacji. Kiedy w samochodzie rajdowym pojawia się problem, mają oni do dyspozycji ograniczone zasoby i bardzo krótki czas na znalezienie rozwiązania. Ponadto konkurują z innymi zespołami, więc ani porażka, ani błąd nie wchodzą w grę.

Takie środowisko zmusza inżynierów do (z braku lepszego określenia) myślenia poza schematem, dzięki czemu uczą się nowych metod rozwiązywania problemów w jak najbardziej efektywny sposób.

Krótko mówiąc, sporty motorowe rodzą w inżynierach pewien rodzaj geniuszu. Dlatego korzystają z nich niemal wszyscy producenci samochodów, a nawet opon.

Dla przykładu: Ford regularnie umieszcza swoich inżynierów, którzy na co dzień zajmują się masowymi pojazdami, w różnych programach wyścigowych. Nazywa to programem Motorsport Technology Exchange.

Po zdobyciu ogromnej wiedzy w konkurencyjnym świecie badań i rozwoju sportów motorowych, inżynierowie wracają do swoich głównych oddziałów samochodowych jako liderzy zespołów, gdzie uczą nowych pracowników odmiennych sposobów myślenia.

Projekt bolidu

Współpraca między kierowcami i inżynierami

Wyobraź sobie, że kierowca rajdowy nie jest zachwycony przyspieszeniem samochodu, a konkretnie brakiem trakcji na prostej, bo przez to traci ułamek sekundy na starcie. Co z tym robi?

Natychmiast rozmawia z inżynierami, którzy w odpowiedzi na jego skargę przeanalizują dane i poszukają sposobu, aby dodać samochodowi tej odrobiny dodatkowej szybkości.

Wbrew pozorom regulacja ustawień samochodu wyścigowego nie różni się tak bardzo od dostrajania przeciętnego auta drogowego, jakim porusza się kierowca-amator.

W rajdówce inżynierowie zmiękczają zawieszenie, aby absorbowało nierówności i utrzymywało maksymalną przyczepność. Podobne podejście stosuje się również w bardziej potulnych pojazdach. Miękkie zawieszenie oznacza bardziej komfortową jazdę, o ile samochód “płynie” po drodze, a nie podskakuje na wszystkie strony.

Przypomnij sobie jakąkolwiek sytuację, w której obawiałeś się ostrego uderzenia w dziurę na jezdni, ale po wszystkim okazało się, że nie było tak źle. Możesz za to podziękować inżynierowi sportów motorowych.

Zastanawiasz się, skąd bierze on dane i umiejętności, które pozwalają na tak zaawansowany poziom dostrojenia zawieszenia? Otóż zarówno kierowcy, jak i inżynierowie tworzą ogromne bazy wiedzy.

Każda z nich powstaje na solidnych fundamentach praktycznego doświadczenia.

Po wielu kilometrach jazd próbnych kierowcy, którzy są bardzo wrażliwi na każdy ruch w samochodzie, siadają z inżynierami i omawiają drobne zmiany w strukturze pojazdu (np. zawory w amortyzatorach lub poprawki w systemie kontroli trakcji). W ten sposób opracowują coraz to lepsze rozwiązania technologiczne dla całej motoryzacji.

Z toru wyścigowego do twojego samochodu

Podczas produkcji samochodów sportowych i opracowywania programów wyścigowych dochodzi do wymiany ogromnej ilości informacji. Na każdym poziomie — od kierownictwa po programistów, którzy pracują nad algorytmem dynamiki podwozia — dwie strony motoryzacji (sportowa i mainstreamowa) stale komunikują się ze sobą.

Jeśli zespół wyścigowy znajdzie problem, informuje personel odpowiedzialny za samochód drogowy. Dzięki temu inżynierowie “mainstreamowi” przystąpią do eliminacji usterki (o której wcześniej nie wiedzieli), zanim stanie się ona bolączką twojego samochodu.

Efekt? Po pierwsze — otrzymasz lepszy finalny produkt. Po drugie — zmniejsza się czas rozwoju nowych modeli aut, co oznacza mniejsze koszty dla firmy, czyli także dla ciebie.

Kierowca wyścigowy

Co współczesne samochody zawdzięczają sportom motorowym?

W jaki sposób SUV, crossover lub minivan korzysta na sportach motorowych (nie licząc wynalazków takich jak napęd na cztery koła i lusterka wsteczne)? Odpowiedź zawiera się w jednym słowie: wydajność.

W przypadku silnika ma ona wiele wspólnego z tym, ile pracy jednostka wyciąga z danej ilości paliwa. Samochód, który przejedzie 100 km na 4 litrach paliwa jest oczywiście bardzo wydajny, ale to samo powiemy o aucie, które wyciąga 30 km z 4 litrów paliwa i ma moc 700 KM.

Teraz weź pod uwagę, że sprzęt i oprogramowanie do analizy wydajności jest takie samo na każdym szczeblu motoryzacji — od najwyższych poziomów sportowych aż do silników masowych.

Oznacza to, że facet odpowiedzialny za maksymalizację wydajności silników wyścigowych robi to samo dla jednostek produkcyjnych, które pojawiają się we wszystkich modelach aut. Inżynierowie po prostu wykorzystują wiedzę na temat zużycia paliwa w sportach motorowych i stosują ją przy pracy nad wydajnością silników masowych.

Jednak nie chodzi tylko o silniki.

Producenci stosują tę samą filozofię przy tunelach aerodynamicznych (które ostatecznie dyktują kształt samochodu i poprawiają zużycie paliwa podczas codziennej jazdy) oraz przy różnych urządzeniach do badania dynamiki podwozia. Te ostatnie sprawdzają, jak dobrze zawieszenie samochodu reaguje na nierówności (aby pojazd np. sprawiał wrażenie bardziej luksusowego).

Wszystkie systemy inżynieryjne cechują się ogromną precyzją i zaawansowaniem właśnie dzięki sportom motorowym. Ponadto każdy z nich znajduje zastosowanie przy produkcji większości samochodów i ciężarówek na drodze.

Właśnie z tych powodów wszyscy najważniejsi producenci postępują w podobny sposób. Dlatego w wyścigach bierze udział tak wiele znanych marek samochodowych.

Samochody autonomiczne też zyskują

Aby zmaksymalizować wydajność w Formule 1, każdy elektryczny aspekt samochodu przechodzi przez pojedynczą jednostkę sterującą, ponieważ takie rozwiązanie najmniej obciąża układ. Dla porównania: typowy luksusowy samochód ma obecnie ponad 100 modułów elektronicznych.

Pojedynczy sterownik z bolidu przetwarza ogromną ilość danych z prędkością ponaddźwiękową — i to dosłownie: informacja o zmianie biegu widnieje na laptopie w alei serwisowej, zanim jeszcze usłyszysz ją na torze.

Dla przykładu: McLaren pobiera wszystkie dane z bolidu w czasie rzeczywistym. Później dodaje do nich różne zmienne, które przychodzą do głowy inżynierom — od stanu bolidu, przez szybkość konkurencji, po prognozę pogody — i wrzuca je do samodostosowującego się algorytmu.

W zasadzie firma wymyśliła sztuczną inteligencję, która współpracuje ze sterownikiem i nieustannie analizuje wyścig. Na tej podstawie przewiduje najbardziej efektywne strategie.

W pewnym sensie działa to jak wyścigowa wersja szachów.

Chcesz prawdopodobnej wizji przyszłości? Wyobraź sobie te technologie we współpracy z szeregiem czujników, a otrzymasz autonomiczny samochód, który samodzielnie nawiguje w ruchu ulicznym i komunikuje się z innymi pojazdami.

Nic dziwnego, że Apple było tak zainteresowane kupnem McLarena.

Podsumowanie

W artykule wielokrotnie wspomnieliśmy o wydajności, która gra ważną rolę na każdym etapie rozwoju. Jednak jeśli spojrzymy na sport samochodowy z perspektywy całej korporacji, jego głównym celem jest produkcja lepszych pojazdów drogowych w krótszym czasie i za mniejsze pieniądze.

Innymi słowy: twoje auto jest tańsze i lepsze dzięki temu, że w weekend odbywają się wyścigi.

Wszystko, czym jest sport motorowy (brawurowi kierowcy, wspaniałe samochody i duże prędkości), tak naprawdę sprowadza się do udoskonalania procesu rozwoju nowych samochodów w najbardziej ekonomiczny sposób. Konkurencja i rywalizacja pełnią tutaj rolę instruktora, motywatora i poligonu doświadczalnego.

Podsumowując, sporty motorowe mają wpływ na praktycznie każdy pojazd, który porusza się po drodze.

Napisane przez Fabian Koziołek

Absolwent Uniwersytetu Śląskiego, gdzie zdobył tytuł magistra
filozofii. Akademicka droga ukształtowała w nim głębokie zrozumienie dla
złożoności świata, co odnajduje także w motoryzacji — dziedzinie, którą
od lat opisuje. Jako autor artykułów motoryzacyjnych (i nie tylko) łączy
precyzję faktów z filozoficznym zacięciem do poszukiwania głębszych
znaczeń i trendów.

Szczególnie upodobał sobie kultowe marki, takie jak Ford Mustang i
Ferrari, które łączą w sobie siłę, styl i innowacyjność — dla autora
wartości kluczowe zarówno w motoryzacji, jak i w życiu.

Prywatnie prowadzi poczytnego bloga o wszystkim, co męskie. Ponadto
zgłębia tajniki sztucznej inteligencji.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Samochody sportowe, supersamochody i hipersamochody — czym się różnią i jak je rozpoznać?

Audi A6 e-tron — jedna z najbardziej wyczekiwanych premier. Kiedy możemy się jej spodziewać?