W 2014 roku firma Apple rozpoczęła prace nad „Project Titan”. Brało w nim udział ponad 1000 ekspertów samochodowych i inżynierów, którzy zajmowali się pojazdem elektrycznym z ograniczonymi możliwościami samojezdnymi w tajnej lokalizacji w Cupertino (czyli blisko głównej siedziby przedsiębiorstwa).
Co prawda projekt Apple Car przesuwał się i zmieniał wielokrotnie w ciągu ostatnich kilku lat z powodu wewnętrznych sporów i problemów z szefostwem, ale wciąż się rozwija. Chociaż plotki z 2016 roku sugerowały, że firma odłożyła na półkę prace nad samochodem, już cztery lata później temat powrócił.
Contents
Apple Car — co o nim wiemy?
Apple podobno pracuje teraz nad półautonomicznym pojazdem samojezdnym, który będzie w stanie samodzielnie poruszać się po autostradach, ale potrzebuje kierowcy w sytuacjach awaryjnych i podczas jazdy po drogach miejskich.
Co ciekawe, w pierwotnych planach pojazd (wedle ówczesnej wizji w pełni autonomiczny) nie posiadał kierownicy ani pedałów. Jednak aktualnie bardziej przypomina tradycyjny samochód.
Szef działu sztucznej inteligencji i uczenia maszynowego Apple, John Giannandrea, jest głównym kierownikiem projektu Apple Car. Do zespołu dołączył również (znany z pracy nad Apple Watch) Kevin Lynch. Mówi się, że jest w dużej mierze odpowiedzialny za dążenie w kierunku zautonomizowania pojazdu.
Pod kierownictwem Lyncha Apple skaluje projekt samochodu do takiej postaci, którą można by realnie uruchomić w tej dekadzie.
W Apple Car znajduje się zaprojektowany przez firmę układ o dużej mocy. Jest to najbardziej zaawansowany komponent, jaki Apple opracowało do tej pory (o mocy 4x większej, niż cztery chipy Mac). Powstał z procesorów neuronowych, które wytrzymują niesamowite obciążenie ze strony sztucznej inteligencji — niezbędnej w przypadku autonomicznych pojazdów.
Producentem układu ma być TSMC. Jest to ta sama firma, która tworzy chipy dla iPhone’a, iPada i Maca. Apple samochód będzie również korzystał z zestawu czujników LiDAR, czujników radarowych i kamer, aby poprawić funkcję samojezdną.
Ponieważ Apple nie ma doświadczenia w produkcji samochodów, prawdopodobnie będzie potrzebowało partnerów. Podobno pracuje nad pozyskaniem wsparcia w branży motoryzacyjnej. Nie wiadomo jeszcze, z kim Apple będzie współpracowało, ale odbyły się już rozmowy z Hyundai i innymi firmami.
Podobno Apple zaoferuje klientom „lepszą integrację sprzętu, oprogramowania i usług”, niż potencjalni konkurenci na rynku motoryzacyjnym. Dlatego samochód firmy prawdopodobnie będzie sprzedawany jako pojazd wysokiej klasy, a nie standardowy samochód elektryczny.
Jeśli chodzi o auto Apple, cena będzie oscylowała w okolicach 100 000 USD lub nieco poniżej tej kwoty..
W czerwcu 2017 roku dyrektor generalny Apple, Tim Cook, wypowiedział się publicznie na temat prac nad oprogramowaniem do autonomicznej jazdy. Tym samym potwierdził działalność firmy w tym kierunku.
Apple rzadko dzieli się szczegółami na temat tego, nad czym pracuje, ale jeśli chodzi o oprogramowanie samochodowe, trudniej jest milczeć ze względu na przepisy.
Od początku 2017 roku Apple testuje samojezdne pojazdy na drogach publicznych w Kalifornii. Wykorzystuje do tego kilka SUV-ów Lexus RX450h z 2015 roku, które wynajęło od firmy Hertz. SUV-y zostały zauważone na ulicach Cupertino.
Wedle danych Apple ma już ponad 60 pojazdów testowych na drodze.
Przedsiębiorstwo planuje uruchomienie swojego autonomicznego samochodu do 2026 roku. Jednak biorąc pod uwagę ambitny charakter projektu, istnieje duże ryzyko, że firma nie wyrobi się na czas.
Samochód Apple już ucierpiał z powodu kilku opóźnień, a zakres projektu przesunął się kilkukrotnie. Dlatego istnieje duże prawdopodobieństwo, że z biegiem czasu usłyszymy o kolejnych zmianach.
Od premiery nadal dzieli nas kilka lat. Zapewne dowiemy się wiele więcej o projekcie, gdy firma będzie szukała umów z zupełnie nowym zestawem partnerów, którzy pomogą w produkcji pojazdu.
Jaki będzie samochód Apple?
Apple początkowo miało niezwykle ambitne plany odnośnie swojego samochodu. Firma chciała zaprojektować w pełni autonomiczny pojazd, który nie wymagałby żadnej interakcji ze strony kierowcy. Był to cel, którego do tej pory nie udało się osiągnąć żadnemu producentowi samochodów.
Jak się okazało, plan był zbyt ambitny. Dlatego firma została zmuszona do obniżenia poprzeczki.
Wedle plotek początkowo samochód od Apple miał być pozbawiony kierownicy i pedałów. Ponadto wyróżniał się limuzynowym wnętrzem nastawionym na jazdę bez użycia rąk (podobnym do Lifestyle Vehicle od Canoo).
Jednak teraz plany uległy zmianie.
Auto Apple będzie miało bardziej tradycyjną konstrukcję pojazdu z fotelem kierowcy, kierownicą i pedałami. Wynika to z faktu, że częściowo będzie obsługiwane w trybie ręcznym. Wzrośnie więc podobieństwo do Tesli.
Apple Car będzie posiadało ograniczony tryb samojezdny na autostradach, ale nie obejdzie się bez ręcznej jazdy na ulicach miast. W pojeździe pojawią się czujniki LiDAR, czujniki radarowe i kamery dla funkcji autonomicznej jazdy.
Ponadto podróżujący będą mogli oglądać filmy podczas podróży lub zająć innymi sprawami. Samochód sam zaalarmuje kierowcę, kiedy nadejdzie czas, aby przełączyć się na ręczne sterowanie na ulicach miast lub w złej pogodzie.
Początkowo samodzielna jazda będzie ograniczona do Ameryki Północnej, ale z biegiem czasu rozszerzy się na dodatkowe kontynenty.
Wygląd
Apple celowało w ambitny projekt, który byłby zupełnie inny od istniejących samochodów. Były szef działu designu, Jony Ive, jest zaangażowany w projekt jako konsultant. Uważa, że zespół Apple Car „powinien postawić na dziwność projektu i nie próbować ukryć czujników samochodu.”
Początkowy koncept zawierał cztery siedzenia skierowane do wewnątrz, co pozwalało pasażerom na rozmowę twarzą w twarz. Ponadto w grę wchodził zakrzywiony sufit (podobny do dachu Volkswagena Beetle).
Jednak gdy projekt przesuwa się w kierunku standardowego pojazdu elektrycznego z pewnymi możliwościami samojezdnymi, samochód prawdopodobnie będzie miał bardziej tradycyjny wygląd.
Jak na razie Apple nie ma partnera do produkcji ani solidnego konceptu. Mimo to mówi się, projekt będzie gotowy do 2024 roku, a testy rozpoczną się w 2025.
System informacyjno rozrywkowy
Apple rozważało samochód z dużym ekranem dotykowym przypominającym iPada w środku pojazdu, co nie odbiegałoby zbytnio od projektu pojazdów Tesli. Użytkownicy w prosty sposób mogliby wchodzić w interakcje z centralnym panelem.
Ponadto byłby on zintegrowany z obecnymi urządzeniami i usługami Apple.
Procesor
Procesor do samochodu powstał za sprawą grupy inżynierów z doliny krzemowej Apple, którzy stworzyli również procesory dla Maców M1, iPhone’ów i innych urządzeń. Bloomberg opisuje ten układ jako najbardziej zaawansowany komponent, jaki firma zaprojektowała wewnętrznie.
Jak już wspomnieliśmy, posiada moc czterech chipów Maca.
Wedle plotek układ powstał z procesorów neuronowych, które potrafią bez problemu obsłużyć wymagania sztucznej inteligencji podczas autonomicznej jazdy. Jednak chip wyczerpuje się, przez co może potrzebować wyrafinowanego wewnętrznego systemu chłodzenia.
Bezpieczeństwo
Bezpieczeństwo jest punktem centralnym w projekcie Apple Car. Firma chce stworzyć pojazd bezpieczniejszy od tych, które wypuszczają na rynek firmy takie jak Tesla czy Waymo. Dlatego inżynierowie Apple wprowadzają do projektu redundancje i systemy zapasowe, które będą się włączały, aby uniknąć awarii systemu napędowego.
Ładowanie i bateria
Apple Car prawdopodobnie będzie kompatybilny z Combined Charging System (CCS), czyli standardem stosowanym do ładowania pojazdów elektrycznych. Firmy takie jak Tesla, BMW, Ford, General Motors, Kia, Hyundai i inne już wspierają CCS.
Dużym plusem przyjęcia tego samego standardu byłby fakt, że właściciele Apple Car bez problemów skorzystaliby z dostępnych stacji ładowania.
Co ciekawe, Apple opracowuje nową konstrukcję baterii, która „radykalnie” obniży koszty użytkowania i zwiększy zasięg pojazdu. Inżynierowie firmy tworzą układ o nazwie „monocell”. Wyróżnia się on tym, że poszczególne ogniwa baterii zostaną spulchnione, a przestrzeń wewnątrz akumulatora wzrośnie dzięki usunięciu woreczków i modułów z materiałami.
Taka konstrukcja umożliwi zastosowanie większej ilości aktywnego materiału w mniejszym opakowaniu. Wedle twórców technologia baterii to zupełnie „nowy poziom”, który będzie porównywalny do „pierwszego zobaczenia iPhone’a”.
Czujniki
Apple prowadziło rozmowy z czterema dostawcami czujników LiDAR. Są one mniejsze, bardziej przystępne cenowo i łatwiejsze do masowej produkcji niż obecne systemy LiDAR, który zbyt nieporęczny i drogi.
Apple dąży w kierunku „rewolucyjnego designu”, który potencjalnie znajdzie zastosowanie w przyszłych autonomicznych pojazdach firmy.
Apple Car cena — ile będzie kosztował?
Jeśli chodzi o samochód Apple, cena prawdopodobnie będzie wygórowana. Auto wejdzie na rynek jako model bardzo wysokiej lub wyższej klasy, co z marszu odróżni je od standardowych pojazdów elektrycznych.
Plotki sugerują, że firma planuje wycenę modelu poniżej 100 000 dolarów. Jednak nawet przy takiej kwocie byłby on znacznie droższy niż podstawowe pojazdy Tesli.
Cena byłaby bardzo podobna do Tesli Model S, która zalicza się do wyższej klasy.
Kiedy auto Apple pojawi się w sprzedaży?
Najnowszy raport Bloomberga donosi, że Apple przesunęło debiut swojego pierwszego samochodu do 2026 roku. Wcześniej firma podobno celowała w premierę w 2025 roku, gdyż chciała w ten sposób nieco nadgonić wcześniejsze opóźnienia.
Kolejny poślizg sugeruje, że Apple rzeczywiście przerzuciło się na produkcję samochodu, który nie jest w pełni autonomiczny. Funkcja samodzielnej jazdy będzie dotyczyła wyłącznie poruszania się po autostradzie, o czym już wspominaliśmy.
Co ciekawe, niektóre źródła donoszą również, że Apple zdecydowało się na samodzielną pracę nad samochodem — bez partnerstwa z doświadczonym producentem motoryzacyjnym.
Jednak patrzymy na powyższe plotki z pewną dozą sceptycyzmu. W końcu pełna konstrukcja samochodu jest dużo trudniejsza, niż budowa smartfonu. Tak czy inaczej, ostatecznie liczy się to, że sprawy wyglądają dość optymistycznie.
Całkiem możliwe, że nie będziemy długo czekali na Apple Car. Jednak raczej na pewno nie jest to produkt, który pojawi się w ofercie firmy w 2023 roku.
Podsumowanie
Apple zwykle trzyma w tajemnicy wszelkie informacje o niewydanych produktach. Apple Car nie jest tutaj wyjątkiem.
Tim Cook potwierdził jednak, że sektor motoryzacyjny wzbudził zainteresowanie firmy. Tym samym zasugerował, że Apple ma plany, które dotyczą samochodów. „Badamy tak wiele rzeczy” — powiedział w jednym z wywiadów. — „Duża część z nich nigdy nie ujrzało światła dziennego. Jednak nie mówię, że ta jedna tego nie zrobi”.
Co więcej, Cook dał do zrozumienia jeszcze jedno. Jeśli Apple zaangażuje się w motoryzację, nie ograniczy się jedynie do oprogramowania, które później przekaże producentowi samochodów.
„Uwielbiamy integrować sprzęt, oprogramowanie i usługi, a także wyszukiwać punkty, w których się przecinają. Uważamy, że to właśnie tam pojawia się magia” — powiedział Cook. „Tak właśnie uwielbiamy pracować. I uwielbiamy posiadać podstawową technologię, która tę pracę umożliwia.”
Czy Tesla może obawiać się konkurencji ze strony Apple? Samochody elektryczne tej marki co prawda mogą zrobić na rynku furorę, ale czy rzeczywiście tak będzie? O tym przekonamy się w ciągu kilku najbliższych lat.