Uważasz, że dobrze znasz bolidy Formuły 1? W takim razie przygotuj się na niemałe zaskoczenie, bo królowa motorsportu zmienia reguły gry. Nowe bolidy nie tylko będą wyglądały inaczej, ale również sprawią, że widowisko będzie o wiele bardziej emocjonujące dla publiczności.
Przynajmniej takie są założenia.
Jak to wyjdzie w praktyce? Niedługo się przekonamy. Jednak już dzisiaj możemy przeanalizować zmiany, które ogłosili organizatorzy.
Gotów na nowe wrażenia?
Contents
Nowe bolidy F1 2022 — po co te zmiany?
Razem z nowymi regulacjami filozofia, która stoi za dotychczasową budową bolidów, ulegnie dużemu przeobrażeniu. Jednak dlaczego do tego doszło?
Głównym powodem zmian jest chęć umożliwienia samochodom jazdy dużo bliżej siebie. Regulacje biorą również pod uwagę redukcję kosztów budowy bolidu poprzez uproszczenie jego designu.
W oparciu o lata badań i obserwacji organizatorzy F1 dążą do uczynienia rywalizacji bardziej sprawiedliwą i zrównoważoną, a przy okazji widowiskową.
Co w takim razie będzie nowe? Czytaj dalej, a się dowiesz.
Przesiadka na 18-calowe opony
Jeżeli jesteś oddanym fanem F1, ta zmiana prawdopodobnie cię nie zaskoczy, bo była przygotowywana od długiego czasu. Piszemy oczywiście o przesiadce z tradycyjnych 13-calowych opon, które towarzyszyły rywalizacjom przez ponad 30 lat, na nowe — 18-calowe.
Skąd taki pomysł?
Jednym z powodów jest estetyka większych opon, które po prostu prezentują się lepiej. Jednak jest też coś ważniejszego — ich znaczenie dla technologii jazdy.
Nowe, 18-calowe ogumienie Pirelli było dokładnie testowane na mułach w 2021 roku. Będzie cechowało się tą samą szerokością bieżnika, ale większą średnicą. Oprócz tego jest jeszcze jedna, może najważniejsza zmiana.
Otóż nowe opony będą miały zredukowaną boczną ścianę, co upodobni je do ogumienia samochodów drogowych. To oczywiście zmieni zachowanie kół, przez co bolid będzie się prowadził nieco inaczej. Dzięki sztywniejszej ścianie bocznej ma być bardziej precyzyjny.
Co na to kierowcy?
Dotychczasowy feedback testujących jest pozytywny. Cieszy ich zredukowana giętkość opony i jej mniejszy wpływ na aerodynamikę bolidu. Kryje się tutaj także oszczędność, ponieważ zwiększona stabilizacja sprawia, że zespoły nie muszą poświęcać tyle czasu na redukcję turbulencji.
Ponadto Firma Pirelli przewiduje, że nowe opony będą bardziej wytrzymałe. Istnieje spora szansa, że dzięki nim w wielu wyścigach kierowcom będzie potrzebny tylko jeden pit stop — nie więcej.
Wracają kołpaki
Poza samymi kołami, dużą zmianą jest też powrót kołpaków, których nie widzieliśmy w F1 od 2009 roku. W ten sposób organizatorzy pragną zmniejszyć ślad aerodynamiczny bolidów, na czym skorzystają kierowcy jadący z tyłu.
Jednak taka zmiana zmniejszy również siłę docisku. Kołpak, jako fizyczna zapora, po prostu powstrzyma zespoły przed przekierowywaniem powietrza przez koła.
To jeszcze nie wszystko.
Kompletną nowością mają być “skrzydełka” na kołach. Po co coś takiego? Ich zadanie będzie polegało na kierowaniu strumienia powietrza z przednich kół z dala od tylnego skrzydła.
Formuła 1 2022 to kompletna rewolucja w aerodynamice
Od 2022 roku w zawodach Formuły 1 pojawi się inny rodzaj aerodynamiki. Chodzi o efekt przyziemienia, który funkcjonował z sukcesem w latach 70. i 80. Generuje on docisk poprzez odpowiednie ułożenie podwozia, skutkiem czego powietrze ma przyssać bolid do asfaltu.
F1 odeszło od efektu przyziemienia prawie 40 lat temu, aby zastąpić go strumieniem powietrza kierowanym powyżej auta. Jednak taka zmiana aerodynamiki poskutkowała niemożnością współczesnych bolidów do jazdy blisko siebie. To jeden z powodów, dla których Formuła 1 wraca do korzeni.
W 2022 roku bolidy wykorzystają podpodłogowe tunele, które wygenerują dużą siłę docisku za pomocą efektu przyziemienia. Zrobią to bez wyszukanych aerodynamicznych dodatków typu: przednie i tylne skrzydła, płaty czy kominy.
Dzięki temu samochody z tyłu stawki nie będą tak bardzo niepokojone przez jadących przed nimi.
Nowy design skrzydeł
Poza powyższą zmianą, nowego designu doczekało się przednie skrzydło. Oczywiście wciąż będzie generowało docisk tak jak wcześniej, ale teraz skupi się przede wszystkim na kontroli strumienia powietrza z przedniego koła i w dół samochodu tak, by nie przeszkadzało innym jadącym.
Cel jest taki, aby strumień szedł płynnie po bokach samochodu, a nie pod spodem czy był wypychany na boki.
Nowe regulacje nie zapomniały o tylnym skrzydle. Nie tylko wygląda efektownie, ale ma również za zadanie zbierać strumień powietrza z tylnych kół i przekierowywać go do nurtu płynącego spod bolidu. To połączenie dwóch strumieni skutkuje dużo węższą konwergencją, którą nowy design dyfuzora wyrzuca w powietrze.
Co to wszystko oznacza? Że (przynajmniej w teorii) samochód z tyłu będzie jechał pod nurtem powietrza, który wygeneruje bolid przed nim.
Bolidy F1 2022 będą cięższe, ale bezpieczniejsze
Organizatorzy Formuły 1 nieustannie dążą do zapewnienia coraz większego bezpieczeństwa kierowcom. Zmiany w 2022 roku również biorą to pod uwagę.
Nowe regulacje nakładają na ramę bolidu bardzo restrykcyjne wymogi crash testów. Próba przedniego zderzenia ma absorbować o 48% więcej energii niż poprzednio, zaś próba tylnego zderzenia o 15%.
Ponadto — w razie katastrofalnych wypadków — jednostka napędowa oddzieli się od ramy bez odsłaniania czy uszkodzenia zbiornika paliwa.
Wprowadzono dłuższy nos, a także mocniejsze boki bolidu. Wedle specjalistów dzięki temu nos absorbuje o 50% więcej energii przy zderzeniu, a boki są dwa razy wytrzymalsze.
Oprócz tego zmian doczekał się zagłówek kierowcy czy zbiornik paliwa. Twórcy bolidów dodatkowo postarali się, aby ewentualne urwane elementy pojazdu nie dostawały się tak łatwo na tor i nie narażały innych uczestników wyścigu.
Wszystko po to, aby zwiększyć bezpieczeństwo.
Jednak lepsza ochrona razem z większymi kołami sprawia, że bolidy będą cięższe. Ich minimalna waga podskoczy z 752 kg do 790 kg przy zachowaniu tych samym jednostek napędowych.
Oznacza to, że na początku “nowych” zawodów Formuły 1 bolidy prawdopodobnie będą nieco wolniejsze.
Kalendarz F1 2022 — tutaj także zmiany
Jeżeli chodzi o zaplanowane wyścigi, w 2022 roku fani F1 mogą liczyć na aż 23 wydarzenia — o ile nic nie stanie na przeszkodzie, by je zorganizować. Jednak zanim do nich dojdzie, zespoły spotkają się jeszcze na prezentacji oraz zimowych testach.
Te ostatnie odbędą się w 2 lokalizacjach:
- pierwszy raz w Barcelonie, w Hiszpanii (od 23 do 25 lutego);
- drugi raz w Sakhirze. w Bahrajnie (od 11 do 13 marca).
Tydzień po drugim teście i w tym samym miejscu rozpocznie się pierwszy wyścig. Na kolejny kierowcy przeniosą się na tor w Jeddah, gdzie rozpoczną Grand Prix Arabii Saudyjskiej. Całość zakończy się tradycyjnie, czyli w Yas Marina, w Abu Zabi. Jednak nietradycyjna będzie data, ponieważ tym razem sezonu nie kończymy w grudniu, a 20 listopada.
To oznacza, że grafik w 2022 roku będzie o wiele bardziej napięty.
Największe różnice w tegorocznym kalendarzu zauważysz jednak w jego środku. W harmonogramie znajdziesz drugi wyścig w Stanach Zjednoczonych, na torze w Miami. Tym samym wracamy do grafiku z 1984 roku, bo właśnie wtedy kierowcy ostatni raz jeździli w tym kraju dwa razy w jednym sezonie.
Ponadto organizatorzy nie planują wracać na tory w Turcji czy Portugalii — spadną one do listy rezerwowej. Zniknie też podwójny wyścig w Austrii.
Warto tutaj wspomnieć, że Formuła 1 ma w tym roku wrócić do Australii, Japonii, Kanady i Singapuru. Mimo to trudno nazwać ten plan zmianą, skoro ostatnio wyścigi nie odbyły się w tym miejscach z powodu pandemii.
Na koniec podzielimy się z tobą informacją jeszcze nie potwierdzoną. Mianowicie: w 2022 roku zamiast trzech, prawdopodobnie będzie sześć sprintów kwalifikacyjnych. Mają odbyć się w soboty w następujących lokalizacjach:
- Bahrajn,
- Emilia-Romagna,
- Kanada,
- Austria,
- Holandia,
- Brazylia.
Kierowcy (prawie) bez zmian
Ostatnie, ale nie mniej ważne aktualizacje dotyczą niektórych kierowców. Zmian pod tym względem nie ma wiele, bo tylko 4 z 20 miejsc ulegną aktualizacji.
Jakiej?
Przede wszystkim do Mercedesa dołączy George Russell, który wywalczył sobie ten awans dzięki dobrym jazdom w Williamsie. Na jego miejsce wskoczy Alexander Albon, były kierowca Red Bulla i Toro Rosso. Tym samym po całym sezonie spędzonym w symulatorze wraca na prawdziwy tor.
Ostatnie zmiany dotyczą zespołu Alfa Romeo. Tutaj w obydwu bolidach pojawią się nowe twarze, ponieważ Kimi Raikkonen odchodzi na zasłużoną emeryturę, a Antonio Giovinazzi nie doczekał się przedłużenia kontraktu.
Kto zajmie ich miejsca? Valterri Bottas oraz Guanyu Zhou. Ten ostatni będzie pierwszym Chińczykiem w Formule 1.
Podsumowanie
Jak widzisz, sporo zmian pojawi się w nowym sezonie F1. Bolid 2022 roku będzie tą największą, ale nie jedyną.
Tradycjonalistów warto jednak uspokoić — sami zainteresowani (zespoły i kierowcy) witają modyfikacje z pozytywnym nastawieniem. Niektórzy dodają nawet, że nadchodzące zmiany to idealna i jednocześnie wyjątkowa szansa, by uczynić Formułę 1 najbardziej ekscytującym motorsportem na świecie.
Plan jest prosty: organizatorzy zawodów z jednej strony chcą zadowolić starych, a z drugiej przyciągnąć nowych fanów. Czy im się to uda? Dowiemy się już niedługo.
Czy wiesz, że od 2022 roku będziesz miał możliwość zasiąść za kierownicą Formuły 1 w Polsce? Do tej pory atrakcja dostępna dla nielicznych, od teraz na wyciągniecie ręki dla każdego! Otrzymasz szczegółowe szkolenie teoretyczne i praktyczne, przygotowujące do prowadzenia bolidu Formuły 1 oraz jazdę za kierownicą bolidów Formuła Renault 2000 oraz Mod Williams FW29. Poczuj na własnej skórze niezapomniane emocje i sprawdź się na torze!
Link do atrakcji dostępny poniżej: